
Ogień. W survivalu daje nam ciepło oraz poczucie bezpieczeństwa. W sytuacji awaryjnej chroni nas przed wychłodzeniem i może uratować życie dając komfort psychiczny i fizyczny. Światło i dym natomiast umożliwiają skuteczną sygnalizację. Czy wiedzieliście o najnowszych badaniach naukowców wskazujących na to, że człowiek pierwotny opanował sztukę władania płomieniami ponad milion lat temu?
Grom z jasnego nieba
Gwałtowna burza. Przerażeni ludzie chowają się do swojej jaskini u podnóża góry, która jest ich jedną z bezpiecznych kryjówek. Tam żyją, śpią, jedzą, egzystują. Niebo coraz częściej rozbłyska a dźwięk temu towarzyszący brzmi tak, jakby zaraz miał skończyć się świat. W pewnym momencie się wypogadza a ludzie wychodzący z jaskini zauważają płonący, przewrócony piorunem konar drzewa. Szybko spostrzegą, że ogień nie tylko niszczy – może także ogrzać, rozświetlić mrok, odstraszyć groźne zwierzęta a opieczone nad nim kawałki mięsa smakują o wiele lepiej niż surowe. Radość kończy się za każdym razem w momencie gdy kłoda gaśnie i trzeba poczekać do następnej burzy.
Kolebka ognia w Wonderwerk
Świat nauki nie zna dzisiaj odpowiedzi na pytanie jak wyglądała droga ujarzmiania przez człowieka ognia. Logicznym jest stwierdzenie, że najpierw podtrzymywali płomień w nieprzerwanie palącym się ognisku. Z czasem nauczyli się go rozniecać i tym samym uniezależnili się od piorunów i samozapłonów. Należy stwierdzić, że było to najbardziej przełomowe odkrycie w historii ludzkości. Jednakże w każdym z nas drzemie większa lub mniejsza pierwotna fascynacja płomieniem dzikiego ogniska.
Odkrycie z jaskini Wonderwerk w RPA wskazuje na to, że palenisko to wynalazek starszy niż myślano. Wyniki badań archeologicznych opublikowane w tygodniku “PNAS” dowiodły, że praludzie kontrolowali ogień już milion lat temu. Do tej pory najstarsze dowody wskazujące na umiejętność zaawansowanego korzystania z ognia pochodziły z jaskini Qesem w Izraelu, a datowano je na 400 tysięcy lat. Kim byli więc, ci którzy ujarzmili ogień milion lat temu? Z paleniska znalezionego w jaskini Wonderwerk musieli korzystać przodkowie neandertalczyka i człowieka rozumnego – pitekantropi, czyli ludzie wyprostowani Homo erectus.
Ogień w survivalu
Milion lat później, umiejętność rozniecania ognia w sytuacjach awaryjnych stanowi jeden z elementów wiedzy niezbędnej do przeżycia. Istnieje wiele technik i narzędzi do rozpalania ognia – nie ważne jak uzyskasz ogień, najważniejsze jest to aby przeżyć i aby wytworzony ogień spełnił swoją rolę.
Internet pełen jest filmów i blogowych wpisów o tej tematyce, natomiast dzisiaj chciałem przytoczyć Wam technikę rozpalania ognia w trudnych warunkach metodą “feather stick” bardziej znaną pod nazwą “pukle” lub “pierzaste patyki”.
Kiedy i w jakich warunkach ją stosujemy?
Sytuacja awaryjna. Musisz zostać w lesie. Absolutnie wszystko jest mokre, pada od kilku dni. Nigdzie nie ma suchej rozpałki. Poszukujesz więc niezawodnej brzozy lub martwych gałęzi z drzewa iglastego – smolne patyki też są przecież skuteczne. Nic. Chodzisz i nic.
Suszek na miarę złota
Podczas poszukiwań mijasz suszka – martwe, stojące drzewo, które w środku na pewno jest suche. Teraz musisz dostać się do środka i wyjąć z niego suche części drewna. Jeśli masz narzędzia (siekiera, piłka) będzie Ci łatwiej, jeśli posiadasz tylko nóż użyj techniki batonowania. Pamiętaj aby potrzebne polano wyciąć z pomiędzy sęków – tylko wtedy w łatwy sposób ze środka wydobędziesz proste kawałki drewna potrzebne do wykonania pukli. Dalej stosując technikę batonowania wydobądź ze środka szczapki o grubości małego palca – po uzyskaniu płomienia szczapki także się zajmą i zwiększą prawdopodobieństwo utrzymania ognia. Gdy szczapki będą grubsze mogą się nie zapalić i płomień zgaśnie – w sytuacji dużej wilgotności, deszczu lub mrozu nie możesz sobie na to pozwolić.
Kolejny krok to struganie pukli. Połóż nóż prosto na szczapce i zacznij strugać podnosząc powoli nóż do góry, aż zacznie się wrzynać w drewno. Efektem tego działania będą strużyny, które zaczną zbierać się w jednym miejscu. Jest to idealny moment na to aby zwiększyć prędkość strugania i rozpocząć obrót szczapką – w ten sposób powstaną idealne pukle. Co to znaczy idealne? Zawinięte cienkie strużyny zaczną zbierać się w jednym miejscu, będą dotykać siebie i nie będą odpadać od naszego patyka. Do rozpalenia ognia potrzebujesz 4-5 takich pukli.
Tego typu pukle z powodzeniem zapalą się od zapalniczki czy też zapałek jednak z powodzeniem można uzyskać płomień także za pomocą krzesiwa. W takiej sytuacji nie bój zastosować się techniki krzesania ognia krawędzią tnącą – tu chodzi o Twoje życie, a nie o ostrość noża. Musisz wytworzyć odpowiednią ilość temperatury, aby pukle pomimo niesprzyjającej aury zapaliły się i dały ci drogocenny ogień.
Ćwiczenie czyni mistrza
Po co mam uczyć się trudnych technik survivalowych skoro mam do dyspozycji nowoczesne narzędzia? Dlaczego mam skrobać te cholerne, trudne do wykonania pierzaste patyki? – takie pytania często zadają nam kursanci podczas szkoleń. Survival to sytuacja nieprzewidywalna, taka w której zabraknie wszystkich technologicznych nowinek oraz taka, w której na pewno zadziała prawo Murphy’ego – w zapalniczce zabraknie gazu a zapałki są na tyle mokre, że do niczego się nie nadają. Musisz rozpalić ogień, a absolutnie wszystko wokół Ciebie jest mokre. Umiejętność poradzenia sobie w takiej sytuacji – może uratować wasze, lub czyjeś życie.
Zobaczcie ciekawe filmy na naszym kanale:
Piotr “Dr Mróz” Marczewski

Nasz ekspert w zakresie hipotermii, ekstremalny mors. Jego rekord życiowy to 1:30 godz. w wodzie o temperaturze 2stC oraz pozytywnie zaliczony test w akcji „Oswajamy Mróz” w styczniu 2019 – wszedł do wody o temperaturze 0,14 st.C dwanaście razy po 10 minut w ciągu 12 godzin, spędzając łącznie w przeręblu dwie godziny. Trening przeprowadził nic nie jedząc i nie dostarczając żadnych innych kalorii do ogrzania organizmu. W kwietniu 2019 roku podczas „Bike Ekspo” spędził w komorze -100 st.C (pulsacyjnie -150 st.C) 6 i pół godziny stojąc! – asekurując wielokrotnego rekordzistę Guinnessa Valerjana Romanovskiego podczas bicia kolejnego rekordu.